Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
288
BLOG

Edzio dał głos

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 184

Jednym ze smutnych efektów ubocznych afery Polańskiego jest niebywała wręcz erupcja anty-inteligenckich urazów. Proszę rzucić okiem już nawet nie na teksty ale choćby na same tytuły wpisów w Salonie24 na ten temat: w ilu wpisach powtarza się słowo “elita” albo “autorytety” używane z niechęcią, pogardą, pełnym wyższości lekceważeniem? Wywołana odruchami kolegów Polańskiego anty-inteligencka tendencja powinna nam dać wiele do myślenia.

Tym bardziej, że ta anty-inteligencka krucjata jest często na tyle sztuczna, na tyle udawana, że rodzi natychmiastowe podejrzenia o celowe rozgrywanie opinii publicznej, w której taka anty-inteligenckość jest – niestety – zawsze w cenie, bo odwołuje się do głebokich, a bardzo często uzasadnionych, urazow, kompleksów I fobii. Oto doktor politologii, obecnie europoseł, niewątpliwie miastowy inteligencik, o ładnej buzi chłopczyka ktory jeszcze nie potrzebuje się golić, mówi o wyrażających solidarność z kolegą artystach, że mają “nasrane w głowie” – czyli używa języka, który słyszal chyba przez okno, dobiegający do niego z podwórka, gdy on grzecznie odrabiał lekcje. (To ten sam europoseł, ktory w innym geście nieprzystającej do niego błazenady deklarował, że pewnego posła należy “bić po ryju”). To poseł partii założonej przez dwóch typowych żoliborskich inteligentów, których swiatopogląd I zachowanie uksztaltowały się w kręgach warszawskiego Instytutu Badań Literackich i w środowisku filmowym – dla ktorych powiedzenie słowa “dupa” jest tak samo trudne jak wysmarkanie się przy pomocy dwóch palców prawej ręki.

Ale nie okłamujmy się – za tym odgrywaniemprymitywów kryją się prymitywy prawdziwe. Polski aberracyjny kapitalizm wyniosł na finansowe salony nuworyszy, arywistów i cwaniaczków, którzy już mają pieniądze, ale jeszcze nie liznęli kultury. Jakiś cinkciarz, który dorobił się na jakichś szemranych piramidkach finansowych; jakiś cwaniaczek który dzięki przychylności ubecji mógł handlować używanymi samochodami I dorobił się stacji telewizyjnej…  

W mrożkowskim nisko-czołkowym Chamie rodzi się dysonans poznawczy: czują, że dzieli ich przepaść od prawdziwych inteligentow. Mogą ją zasypać na dwa sposoby. Mogą sami starać się wywindować kulturalnie I intelektualnie: czegoś nauczyć się, opanować język intelektualisty, przeczytać parę książek. Ale to bardzo trudne. Łatwiejsza jest druga metoda: postarać się ściągnąć te prawdziwe elity do parteru. Ja jestem durniem – ale przecież oni nielepsi.

Elity? Jakie to elity? To “elyty”. Autorytety? Nie, to “ałtorytety”. Wajda? A co mi on za elita, skoro broni Polańskiego? Zanussi? A nie widziała pani, jak bronił pedofila?

Anty-inteligenckość miała w Polsce często dobry kurs wymienny na giełdzie wartości. Komuniści z niechęcią mówili o “kawiarnianych politykierach”. Po nastaniu demokracji, rolę kawiarni w demonologii zakompleksionych zaczął odgrywać znienawidzony Salon. Salon, kawiarnia, elita, autorytety – w tych przesiąkniętych kompleksami I nienawiścią słowach tkwi cała brutalność I cała mizeria Edzia.

Odezwał się właśnie przy okazji sprawy Polańskiego – I poczuł się trochę lepiej.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka