Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
153
BLOG

O politykach i pikusiach

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 57

Różnica między politykiem a pikusiem polega na tym, że polityk mało mówi ale dużo działa, a z tych działań wynikają fakty polityczne, zaś pikuś – na odwrót. Można skonstruować takie oto continuum: na jednym skrajnym brzegu są politycy stuprocentowi, którzy nic nie mówią ale stwarzają fakty, a na drugim – stuprocentowe pikusie, które wyłącznie gadają, bez żadnych zauważalnych konsekwencji.

Kilka dni temu pan Europoseł Marek Migalski zamieścił tu wpis, w którym wyraził głęboką dezaprobatę dla strategii własnej partii (której jeśli nawet nie jest członkiem, to beneficjentem i aktywnym ideologiem), która to strategia, w wyniku koalicji medialnej z lewicą, zaowocowała ostatnio wyrzuceniem pan Anity Gargas z TVP. Wpis ten wzbudził duże zainteresowanie i bardzo daleko idącą aprobatę większości komentatorów. Wyglądał on na odważną deklarację polityka, który stawia pryncypia i własne przekonania ponad partyjne posłuszeństwo. W tekście tym padły nawet słowa, że jeśli tak ma wyglądća polityka PiS względem mediów, to on, Europoseł Migalski, „wysiada”.

Tekst ten mi zaimponował, gdyż przez chwilę pomyślałem, że pan Migalski jest politykiem, a jego słowa o „wysiadaniu” można traktować poważnie i że pójdą za nimi adekwatne do tych słów czyny. Było to jednak oczywiście puste gadanie, Pan Migalski jak na razie z niczego wcale wcale nie „wysiadł”, a swą krótkotrwałą hardość odpokutował jeszcze agresywniejszymi niż dotychczas atakami na PO, wypominając tej partii oszukańcze jego zdaniem „prawybory”, które jak wszyscy wiemy kontrastują z głęboko demokratyczną  i oddolną metodą selekcji kandydata prezydenckiego w ramach PiS.

Wystarczyło więc, by Jarosław Kaczyński – w odróżnieniu od pana Migalskiego, prawdziwy polityk - w znaczeniu podanym na wstępie niniejszej rozprawy – zmarszczył nieco brwi (na konferencji prasowej odmawiając rozmowy o Europośle Migalskim, co jest zdaje się symptomem nieukontentowania Jarosława postawą Europosła), by Pan Migalski natychmiast zapomniał o swych hardych słowach o „wysiadaniu” – i niewykluczone, że wkrótce dowiemy się, że miał na myśli wysiadanie z autobusu przy stacji kolejowej w Brukseli, tam obok MacDonalda, a nie - uchowaj Boże – z partii, która obdarowała go klejnotem zaufania, wysyłając na odpowiedzialną placówkę w Brukseli nie po to przecież, by mędrkował na temat strategii krajowej partyjnego przywódcy, lecz na przykład po to, by wraz ze Zbigniewem Ziobro doskonalił znajomość języków obcych.

Pan Migalski określa się – wdzięcznie i żartobliwie – jako fruwający ornitolog, i zastanawiam się, w jakie ptaszę wcielił się nasz uczony badacz latającej zwierzyny. Nie jest to na pewno orzeł, bo ten mało gada, ale jak dziobnie, to coś z tego wynika. Już bardziej kanarek: ptaszyna śliczna, miałka i maleńka, która podśpiewuje, ćwierka i w ogóle na swą małą miarę hałasuje bez przerwy, ale nic ale to nic z tego nie wynika.

 

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka