Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
4772
BLOG

Kościół popiera metodę “in vitro”!

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 74

W obecnej dyskusji nad “in vitro” rozdzielić należy dwie zupełnie różne sprawy, które w naszych polskich dyskusjach często się przedstawia łącznie.

Pierwsza – to pytanie, czy Kościół “ma prawo” wyrażać, bardzo kategorycznie, swoje stanowisko w tej sprawie, grożąc nawet parlamentarzystom karami wewnątrz-kościelnymi w przypadku głosowania niezgodnie ze stanowiskiem hierarchii. Tu moje stanowisko (głęboko liberalne, dodam, i rzecz jasna jedynie sluszne) jest zupełnie inne niż stanowisko wielu moich znajomych, kolegów i przyjaciół, w tym także z Gazety Wyborczej. Kościół, jak każda organizacja lub grupa jednostek, ma prawo publicznie wyrażać jakiekolwiek stanowisko w jakiejkolwiek sprawie, o ile tylko takie wypowiedzi nie stanowią złamania prawa. Tak długo, jak kary kościelne nie niosą ze sobą konsekwencji prawno-państwowych lub dotkliwości typu spalenie na stosie, nie mam też nic przeciwko temu, by Kościół groził czym chce i komu chce – a już tylko od adresatów tych pogróżek zależy, jak bardzo się nimi przejmą.

Druga, zupełnie inna sprawa, dotyczy tego, czy Kościół ma w tej sprawie rację. Jest to więc dyskusja co do meritum sprawy, a nie co do prawa Kościoła wypowiadania się o niej.

I tu panują nieporozumienia, wynikające z przeświadczenia, że polska hierarchia religijna jest przeciwnikiem zapłodnienia “in vitro”. Nie jest to prawdą. Proszę zapoznać się z tym (stosunkowo niedawnym) dokumentem oficjalnym:

 

Kościół (…) w Rzeczypospolitej Polskiej zauważa rangę problemów z zakresu biotechnologii w życiu społecznym i w swej teologicznej oraz etycznej refleksji odnosi się na bieżąco do tych zagadnień. W ostatnich latach szczególne znaczenie w polskiej debacie bioetycznej ma zagadnienie zapłodnienia pozaustrojowego, określanego popularnie mianem zapłodnienia in vitro.

 

W ostatnich kilkudziesięciu latach jesteśmy świadkami ogromnych przemian w medycynie i biotechnologii. Począwszy od roku 1978 ludzkość dysponuje metodą pozaustrojowego zapłodnienia (zapłodnienia in vitro), której stosowanie pomogło wielu niepłodnym parom cieszyć się darem własnych dzieci. (…)

 

Kościół (…) akceptuje stosowanie metody sztucznego zapłodnienia, rozumiejąc ją jako formę wspierania rodziny. Uważamy za moralnie dopuszczalne stosowanie metody sztucznego zapłodnienia homologicznego, czyli w sytuacji, gdy nasienie pochodzi od prawnego ojca. Nie wyrażamy aprobaty dla korzystania z obcych gamet, tudzież z pomocy matek zastępczych (surogatek).

 

Małżeństwo, które nie może mieć dzieci i chce skorzystać z in vitro powinno otrzymać od państwa wszelką, w tym także finansową pomoc i moralne wsparcie ze strony Kościoła. Byłoby niewłaściwe, gdyby in vitro pozostało przywilejem dla zamożnych ludzi. In vitro powinno być dostępne dla małżeństw, zgodnie z ewangelicką etyką małżeńską i seksualną. Kościół (…) w Polsce nie podziela zastrzeżeń, wedle których in vitro grozi traktowaniem dziecka jako „jednego z dóbr konsumpcyjnych”. Zgodnie z taką argumentacją trzeba by przeciwstawiać się transplantacji, bo jest ona technicznym przedłużaniem życia. Podjęcie leczenia metodą in vitro jest ostatecznością, a nie kaprysem czy zachcianką niedoszłych rodziców. Jest to sposób, by skorzystać z postępu w medycynie dającego szansę, często jedyną, na potomstwo. Poddanie się procedurze in vitro wymaga skomplikowanego leczenia hormonalnego i powinno być poprzedzone głębokim namysłem małżonków.

 

 Kościół (…) głosząc szacunek dla życia, opowiada się za ochroną ludzkiego embrionu, a zarazem afirmatywnie odnosi się do zdobyczy medycyny, o ile te nie szkodzą innym. Sprzeciwia się też wykorzystywaniu bezbronnych istot ludzkich dla celów badawczych.

Kościół formułując tezę o akceptacji procedury in vitro odwołuje się do biblijnego nakazu płodności (1 Mż 1,28a). Rozpoznajemy, że jedynie Bóg jest źródłem życia (1 Mż 1,1 nn; Ps 36,10) i obdarza ludzi błogosławieństwem, jakim są dzieci.

 

[Nasza – przyp. WS] etyka seksualna jest etyką rodziny i dlatego korzystanie z metody in vitro w celu rodzicielskiego spełnienia uważamy za godziwe. Jednocześnie Kościół głosi, że małżeństwo jest nade wszystko wspólnotą kobiety i mężczyzny, a fakt posiadania, czy nie posiadania dzieci nie stanowi o wartości związku małżeńskiego.

 

Kościół jednocześnie podkreśla wyjątkową wartość rodzicielstwa zastępczego i udziela wszelkiego możliwego wsparcia rodzinom podejmujących trud adopcji.”

 

 

- pod tym Oświadczeniem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP (czyli luterańskiego) z dnia 19 kwietnia 2009 mógłbym w zasadzie się podpisać.

 

Polskich parlamentarzystów upraszam zatem pokornie, by w trosce o poszanowanie konstytucyjnych zasad pluralizmu, tolerancji i nie-dyskryminacji religijnej, także te moralno-religijne napomnienia wzięli pod uwagę. (Podobnie jak przemyślenia na ten temat – jeśli takowe zostały publicznie wyrażone – polskich Prawosławnych, Żydów, Buddystów, no i ewentualnie rozmaitych bezbożników).

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka