Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
5316
BLOG

Rzecznik

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 136

Wspomnienie osobiste: z Panem Dr Januszem Kochanowskim łączyły mnie relacje życzliwej, choć często polemicznej znajomości. W czasie jego aktywności w latach dziewięćdziesiątych weszliśmy kilka razy w dość ostre ale cywilizowane spory (np. na temat filozofii karania, na temat sankcji za zniesławienie, itp) – ale gdy utworzył fundację i pismo “Ius et Lex”, zaprosił mnie do Rady Redakcyjnej i aktywnie wciągał mnie do działalności. Kilka razy opublikowalem – na Jego prośbę – artykuły w  Ius et Lex, wielokrotnie prosił mnie o radę w sprawach wydawniczych (związanych z serią książkową  Ius et Lex) i co do nazwisk uczonych, jakich mógłby zaprosić.

 

Gdy został Rzecznikiem Praw Obywatelskich, poprosił mnie o udział w Radzie Doradczej (na co oczywiście się zgodziłem) i wtedy nasze kontakty uległy dalszemu przyspieszeniu: zapraszał mnie na konferencje (raz wygłosiłem koreferat w Dzień Praw Człowieka na Zamku Królewskim, a raz – na konferencji ekspertów w Nieborowie); pisał do mnie i dzwonił regularnie, wypytując o sugestie co do referentów i od czasu do czasu moje propozycje (np. Jeremy’ego Waldrona, z Uniwersytetu Nowojorskiego, który wygłosił przed ponad rokiem wykład na Zamku) przyjmował. Jednym słowem – mimo różnicy zdań w wielu sprawach naukowych i nie tylko, współpraca między nami była dobra i wysoko ją sobie ceniłem.

 

Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, by pokazać, że choć Pan Dr Kochanowski miał wyraziste poglądy, to w doborze ludzi, z którymi tak czy inaczej współpracował, potrafił przekraczać granice, wyznaczone przez własne zapatrywania i ideologię. Niestety, nie robią tego ci, którzy dziś czczą Jego dorobek.

 

Dowiedziałem się właśnie na blogu Łukasza Warzechy, że odbyła się konferencja, poświęcona pamięci zmarlego Rzecznika. Oddaję głos Warzesze:

 

Kształt debaty został ustalony wiele tygodni temu. Mieli w niej wziąć udział: Barbara Fedyszak-Radziejowska, Rafał Ziemkiewicz, Antoni Dudek, Zdzisław Krasnodębski, Marek Cichocki. O poprowadzenie debaty poproszono Łukasza Warzechę - także z powodu dobrej znajomości ze ś.p. Januszem Kochanowskim. To Łukasz Warzecha przygotował jej konspekt i merytoryczny kształt”.

 

 

Czyli – pełny zakres opinii, pełen pluralizm: na lewicy Antoni Dudek, na prawicy Ziemkiewicz, reszta pomiędzy. Na swoim blogu Warzecha pochlipuje, że Prezes TK Profesor Andrzej Rzepliński, poniekąd gospodarz spotkania (a w każdym razie budynku, gdzie odbyło się spotkanie), zorientowawszy się najwyraźniej co się świeci, zaprotestował przeciwko prowadzeniu debaty przez Warzechę. Ten akurat gest mnie nieco dziwi: skoro i tak skład panelistów był skrajnie jednostronny, cóż przeszkadzało by debatę prowadził ten właśnie publicysta, w pełni pasujący do akurat tego towarzystwa? Męczeństwo Łukasza Warzechy (którego już zdążono porównać na jego blogu do Żołnierzy Wyklętych i do ofiar inkwizycji, w obu przypadkach, zdaje się, na poważnie) było więc niepotrzebne.

 

Ciekawe jest coś innego: oto zmarły tragicznie Rzecznik, który starał się – szczerze i wielokrotnie – przekroczyć bariery jednej orientacji politycznej, jednej ideologii, jednego ugrupowania, jest teraz “czczony” na spotkaniu, w którym wszyscy mówcy należą z grubsza do jednej formacji. Wcale nie jedynej, dla której prawa obywatelskie w Polsce są ważne. Czy inni bylo zaproszeni, ale odmówili autorowi „konspektu i meritorycznego kształtu”? Jeśli tak – to nieładnie z ich strony, że odmówili, ja bym przyjął; jeśli zaś nie zostali zaproszeni – to takie „czczenie” niezbyt dobrze przyczynia się do pamięci o Rzeczniku, bo pośmiertnie osadza Go w jednym – dość wąskim – salonie.

 

 

No ale skoro już tak się stało i grono mocno pro-PiS-owskie zebrało się, by uczcić pamięć zmarłego RPO, to ciekawe, czy paneliści zastanowili się nad takim oto pytaniem: dlaczego ich ulubiona (lub, w przypadku jednego panelisty, do niedawna  ulubiona) partia chciała, jeszcze za kadencji dr Kochanowskiego, nadzwyczaj mocno okroić kompetencje RPO? Jak łatwo sprawdzić, PiS-owski projekt Konstytucji, ze stycznia 2010 (wiszący obecnie na stronie internetowej PiS), pozbawiłby Rzecznika jego zdecydowanie najważniejszej funkcji: inicjowania tzw. abstrakcyjnej kontroli konstytucyjności ustaw. Obecny Rzecznik (podobnie jak Dr Kochanowski) tę kompetencję ma, ale gdyby weszła w życie Konstytucja zaprojektowana przez PiS – straciłby ją. (Mógłby co najwyżej przyłączać się – za zgodą osoby zainteresowanej – do skargi konstytucyjnej. To nieporównywalnie słabsza kompetencja). Ot, taki temacik do dyskusji, na skrzyżowaniu haseł: RPO – Trybunał Konstytucyjny – PiS.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka